Indyjscy jezuici z Kalkuty zamierzają popularyzować treści biblijne, wykorzystując do tego celu sztukę tradycyjnego japońskiego komiksu - mangi. Według nich jest do prosta droga dotarcia do hinduskiego społeczeństwa.

„Chitrabani" - co oznacza „Światło i dźwięk", to specjalny ośrodek prowadzony w Kalkucie przez indyjskich jezuitów. Pierwsze warsztaty dotyczące tworzenia mangi przeprowadzał japoński mistrz tej tradycji Yukichi Yamamatsu. Manga to tradycyjna sztuka japońskiego komiksu, przy pomocy której Japończycy popularyzowali najrozmaitsze treści - zarówno świeckie, jak i religijne.

Według indyjskich duchownych atrakcyjna i wyrafinowana sztuka mangi będzie doskonałym narzędziem do popularyzowania Biblii wśród niepiśmiennej części indyjskiego społeczeństwa. Jej kodyfikacja jest bliska mentalności Hindusów, których tradycyjne sztuki wizualne operowały również swoistym rysunkowym alfabetem.

Ośrodek „Chitrabani" to placówka kulturalno-edukacyjna założona przez francuskiego jezuitę Gastona Roberge w latach 70. XX wieku. Była pierwszym ośrodkiem w Kalkucie, który przygotowywał młodych ludzi do podjęcia pracy w nowoczesnych mediach. Na początku lat 80. gościem ośrodka był polski reżyser teatralny Jerzy Grotowski.

Biblia w wersji manga pojawiła się już parę lat temu m.in. na brytyjskim rynku, wywołując szereg spekulacji. Narysowany przez 42- letniego Ajin-bayo Akinsiku – Brytyjczyka nigeryjskiego pochodzenia – 200-stronicowy komiks przedstawiał Pismo Święte od stworzenia świata do ukrzyżowania i zmartwychwstania Chrystusa. Biblijne postaci mówią w niej językiem charakterystycznym raczej dla murzyńskich gwiazd hip-hopu z MTV niż dla mieszkańców starożytnej Palestyny. Zwracają się do siebie per „brachu”. A Jezus opisany jest jako „twardy gość, który skopuje tyłki”. Jej uwspółcześnienie spotkało się z wielkim zaineresowaniem na rynku, przynosząc duże dochody i stając się najpopularniejszym komiksem manga w Wielkiej Brytanii.

- Jezus Chrystus jest Synem Bożym i nie wolno go przedstawiać w taki sposób. Biblia nie powinna byc modyfikowana, gdyż bardzo łatwo wypaczyć jej sens. Należy ją czytać w tradycyjnej wersji – stwierdził Michael Akerman z organizacji katolickiej Pro Ecclesia et Pontifice, komentując brytyjskie wydawnictwo.

Pytanie, jak pomysł jezuitów z Kalkuty przyjmie Kościół katolicki w Indiach i na ile jego ewangeliczne treści dotrą do hinduskiej społeczności?




_____________________
Fronda.pl